Autor |
Wiadomość |
Agnus |
Wysłany: Śro 2:09, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
Jak ja zazdroszczę Świadkom Jehowy, szczególnie gdy patrzę na biskupów święcących wojenne machiny, na żołnierzy w kościołach, gdy czytam o krucjatach i wojnach religijnych :"(
Mam nadzieję, że to kiedyś minie, że zostanie reliktem czasów sojuszu tronu i ołtarza, połączenia Boga i Cezara w jednego okrutnego bożka. |
|
|
marry |
Wysłany: Nie 12:26, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
No trudno zeby sie nie bronic, w wyniku wojen itp. zle interpretujesz moje slowa:/ |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 12:11, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
czy faktycznie? wiec, patrzac troche wstecz, to 'nasi' nieslusznie sie bronili przed Niemcami, czy troche wczesniej, zupelnie bez powodu wszczynali powstania... to nic ze zaborcy nas gnebia, grunt by pozostac neutralnym i nie podskakiwac? |
|
|
marry |
Wysłany: Nie 12:04, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
Hmm, czemu miałabym się nie zgadzać, to dość mądre słowa. "Prawdziwi chrześcijanie miłują pokój. Zachowują całkowitą neutralność w zbrojnych, politycznych i etnicznych konfliktach tego świata. Nie są jednak pacyfistami w ścisłym znaczeniu tego słowa." to zdanie jest dla mnie dość ważne, chociaż nie powinno się używać stwierdzenia "prawdziwi chcrześcijanie", wkońcu każdy interpretuje to na swój sposób, najważniejsze by być zgodnym z samym sobą |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 12:00, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
ok. po prostu chcialem sie dowiedziec jakie sa twoje przekonania. zreszta niewazne. a tak poza tym, to zgadzasz sie z tym co on napisal? |
|
|
marry |
Wysłany: Nie 11:56, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
To jest tylko wzmianka, i nie nawiązuje do mojej religii:/ a świadkiem Jehowy nie jestem. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 11:54, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
stad, ze wlasnie jednego cytujesz. oczywiscie, ten wniosek mogl byc nieco pochopny, ale na pytanie odpowiedziec moglas. |
|
|
marry |
Wysłany: Nie 11:49, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
Ja? Skąd taki wniosek? |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 11:48, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
jestes Swiadkiem Jehowy? |
|
|
marry |
Wysłany: Nie 11:42, 26 Lut 2006 Temat postu: Neutralność a pacyfizm. |
|
"Ziemscy poddani Jezusa Chrystusa — a za takich uważają siebie Świadkowie Jehowy — nie wezmą udziału w wykonywaniu tych boskich wyroków. Prawdziwi chrześcijanie miłują pokój. Zachowują całkowitą neutralność w zbrojnych, politycznych i etnicznych konfliktach tego świata. Nie są jednak pacyfistami w ścisłym znaczeniu tego słowa. Dlaczego? Ponieważ z utęsknieniem wypatrują wojny Boga, w której raz na zawsze oczyści On ziemię ze wszystkich wrogów pokoju. (Jeremiasza 25:31-33; Daniela 2:44; Mateusza 6:9,10). Wojciech Modzelewski. Pacyfizm w Polsce. Warszawa 1996 s.147: „Pojawiają się też wprost odwołania do zasady neutralności. Zasada ta oznacza dla Świadków Jehowy, że powinni oni 'trzymać się z dala' od niewłaściwych praktyk obecnego świata. Wyznawców Chrystusa obowiązują prawa Boże, w szczególności miłość bliźniego pojmowana jako nie dająca się pogodzić z wojną. Świadek Jehowy nie bierze udziału w konfliktach wojennych, stanowią one bowiem zasadnicze zło, są sprzeczne z prawem Bożym i zasada miłości bliźniego. Tak pojmowana zasada ta ma pacyfistyczny charakter”. Zobacz też: Wojciech Modzelewski. Pacyfizm i okolice. Warszawa 1995." |
|
|